Prawie każdy z nas posiada smartfon, który staje się kluczem do naszych miast i dzięki któremu otrzymujemy informację na tematy związane z transportem, zdrowiem, pogodą, zagrożeniami, jakich możemy spodziewać się w danej chwili. Nasi włodarze zaczynają zdawać sobie sprawę, że wyrażenie „smart city” nie oznacza już skupiania się jedynie na nowinkach technicznych, ale wychodzenie i wdrażanie technologii, które mają być użyteczne i przydatne każdemu z mieszkańców.

Kiedy możemy powiedzieć, że nasze miasto spełnia założenia bycia „smart”? W dobie tysięcy urządzeń, które nas otaczają i są w stanie wysyłać miliony różnorakich danych, złoty klucz do wiedzy polega na tym, aby opracowane algorytmy filtrowały i przedstawiały nam tylko te dane, które są najbardziej użyteczne dla nas. Skala robi znaczenie. Czym więcej osób korzysta z danej aplikacji, urządzenia, czy też czym więcej jest miejsc sczytujących dane, tym więcej wartościowych informacji możemy uzyskiwać. Jesteśmy w stanie otrzymywać bardzo dokładne informacje o danym wydarzeniu np. z ruchu drogowego i miejsc, gdzie tworzą się korki. Na bazie sztucznej inteligencji możemy tak sterować zmiennością świateł, aby jak najszybciej udrażniać dane arterie. Wyobraźmy sobie, że ławki są wyposażone w systemy umożliwiające zarówno ładowanie indukcyjne naszych smartfonów, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, aby taka ławka mogła sczytywać nasz stan zdrowia i w przypadku wykrycia potencjalnej możliwości wystąpienia np. zagrożenia życia w postaci zawału, automatycznie powiadamiała najbliższą placówkę zdrowia w celu wysłania zespołu ratowniczego.

Wdrożenie kilka lat temu adresacji IPv6 znacząco przyspieszyło proces przypisywania unikalnego adresu IP dowolnemu urządzeniu. Różnica w ilości adresacji IPv4 a IPv6 jest gigantyczna. IPv4 ma ok. 4,3 miliarda adresów, natomiast IPv6 dysponuje już 340 trylionami adresów. Dziś jedynym ograniczeniem w przypisywaniu urządzeniu czy usłudze indywidualnego adresu jest nasza pomysłowość. Obserwujemy już, że lodówki mogą same komunikować się ze sklepem internetowym i zamawiać towary, które nam się kończą. Drony mogą być wykorzystywane do przenoszenia przesyłek pocztowych, jak również transportu krwi. Czy są jeszcze jakieś elementy w otaczającym nas środowisku, w których możemy spodziewać się nowych rozwiązań…nasuwa się odpowiedź, że tak. Z drugiej strony bycie pod stałą kontrolą oraz świadomość, że każdy elektroniczny sprzęt jest w stanie nas szpiegować powinien budzić w nas pewną dozę ostrożności.

Dopóki zbierane dane o naszym stanie zdrowia, czasie spędzonym poza domem, miejscach, które lubimy odwiedzać a nawet produktów, które kupujemy są wykorzystywane świadomie i tylko w celu ułatwienia nam życia, dopóty możemy spać spokojnie. Natomiast rodzi się pytanie, co się stanie, gdy wspomniane dane trafią do osób, które wykorzystają je przeciwko nam? W tej materii rodzi się nowy rodzaj zapotrzebowania. Złodzieje kradnący nasze samochody bez konieczności posiadania kluczyka, czy też włamania do domu podczas gdy np. siedzimy w kinie, bo taką informację wyświetla nasz profil internetowy.

Musimy sobie zadać pytanie, kto kolekcjonuje te wszystkie dane o nas oraz w jaki sposób mogą być one użyte przeciwko nam? Odpowiedź na to pytanie będzie się pojawiać zapewne coraz częściej w naszym życiu i będzie kluczem do dalszego rozwijania usług oraz nowych technologii.